czwartek, 27 października 2011

Dzikość wyeksploatowana

Szyb Wilson, od 11 października do 30 listopada.

Czym nas Niemcy mogą zaskoczyć, znowu Neue Wilde?

50° 15 i 18° 59 to wystawa, która w Katowicach przeszła bez echa. Niestety, bo to jednak prace uczniów Markusa Lüpertza, choć nie znajdziemy w nich równego mistrzowi geniuszu, inwencji i finezji.
Dwudziestu siedmiu artystów, grupa Breitengrad, przedstawia się jako absolwenci dwuletniego kursu prowadzonego przez tego fascynującego twórcę na Akademii Sztuk Pięknych w Bad Reichenhall i entuzjastycznie, jak mówią, uprawiają malarstwo.

Renate Matzke. Begegnung als Inspiration II. Akryl


Herta Bannasch. Profilager. Akryl

 Huth Karin. Zahn der Zeit II

 Huth Karin. Ghana Zyclus - Vegitation

 Astrid Pazelt. Dame. Akryl

Martina Hamberger-Sticken. RueckenaktII. Węgiel i olej

Marlies Danieels. Minotauromanie. Akryl

Renate Matzke. Afrikanisches Stilleben. Akryl

 Ute Hermann. Olej

niedziela, 23 października 2011

Nowy Chaos

Centrum Kultury im. Krystyny Bochenek, Galeria Sektor I, od 10 do 30 października

Agencja ilustratorów ILLO prezentuje na współorganizowanej przez siebie wystawie swoich i zaprzyjaźnionych artystów, których prace znamy z prasy, internetu, książek i płyt, i niewątpliwie im więcej ich tam tym lepiej.
Zgodnie z tytułem mamy przed sobą różne style, techniki, poziomy poczucia humoru i poziomy artystyczne.




Tomasz Walenta

Agata Endo Nowicka

Aleksandra Waliszewska


Bartek Arobal Kociemba


Jan Feliks Kallwejt



Magda Antoniuk

Maciej Sieńczyk

piątek, 21 października 2011

Jacques Lizène już nie prowokuje

BWA, od 23 września do 23 listopada

Kakofonia niepasujących dźwięków i niepasujących przedmiotów oraz opakowań tych przedmiotów wypełnia obecnie sale BWA. Jacques Lizène kpi ze świata. Wystawa "Remakes" to odświeżone prace z lat nawet 60-tych. Po co odświeżone?
Wydaje się jednak, że Belg jest osamotniony w swoim błazeństwie, wyrażającym się malarstwem gównem, obrazoburczo zestawionymi kawałkami krzeseł, rzeźb afrykańskich i dewocjonaliów. Ćwiartowanie częściej uśmiercające, niż powołujące do życia nowe byty. Tak, niektóre z nich mnie zaskoczyły, niektóre wywołały uśmiech i nawet jakieś refleksje, niezgodne zapewne z intencjami autora.
Naprawdę jednak trudno oprzeć sie wrażeniu, że chaos i irytujący hałas pokrywają kompletną pustkę.