BWA, od 27 sierpnia do 3 września
Zawiodłam się niestety na wystawie, która jest efektem interpretacji koanu „pokaż swoją twarz przed urodzeniem”. Nawet jeśli – jak chcą kuratorzy - miała to być nie praca z koanem, a po prostu refleksja nad tym, co stanowi pozaczasową podstawę tożsamości i podmiotowości, o ile coś takiego w ogóle istnieje, to jestem rozczarowana nieumiejętnością oderwania się od najoczywistszych skojarzeń z obrazami życia płodowego, albo z niewyszukanymi odwołaniami do natury czy wręcz do buddyzmu. W rzeczy samej – współczesną tożsamość, a chyba raczej jej kryzys, ilustruje monotonia bijących o brzeg fal, plusk wody (wystawie towarzyszą dobitne efekty dźwiękowe), widoki nieba i wato- czy budynio-podobnych substancji. Honor ratuje ironiczna praca Marty Deskur.
Wojciech Gilewicz. Bez tytułu. 2009, fotografia
Grażyna Teraszkiewicz, Roman Lewandowski. Yab-Yum. 2009, wideo
Grażyna Teraszkiewicz, Roman Lewandowski. Yab-Yum. 2009, wideo
Edyta Wolska. Bez tytułu. 2009, fotografia
Edyta Wolska. Bez tytułu. 2009, wideo
Konrad Kuzyszyn. Ja. 2010, fotografia
Hanna Nowicka. Lamella. 2010, wideo
Agata Michowska. Bez tytułu. 2009, fotografia
Marta Deskur. Koan. 2009, fotografia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz