Z entuzjazmem odnotowuję charakterystyczne robotopodobne postacie Ciah-ciaha na ścianach przejścia podziemnego między spodkiem a placem Grunwaldzkim. Wlepkę z czaszką znalazłam aż na ulicy Poniatowskiego (co on tam robił?). Ciah-ciah pracował w duecie z Wersem - autorem rewelacyjnego bajkowego króla, latającego stracha na wróble i gekona nad schodami. Ten gekon podoba mi się bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz