A oto mój ulubiony artysta streetartowy. Syntetyczne, liryczne postacie, w których zazwyczaj widzi się inspiracje sztuką ludową, dla mnie pełne są odniesień nawet do sztuki starożytnej Grecji (ptak z twarzą człowieka) czy Japonii (przedostatni obrazek). Bardzo pozytywny przekaz mimo obecności stereotypowych dymiących kominów. Murale w przejściu podziemnym przy Stadionie Śląskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz